Dnia 9 maja 2024 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie wydał wyrok oddający w całości wniesione przeciwko Klientowi Kancelarii powództwo o zapłatę kar umownych, sięgających wraz z żądanymi odsetkami oraz kosztami procesu 300.000 PLN.
Klientem Kancelarii jest gmina miejska, który w ramach przeprowadzonego postępowania o udzielenie zamówienia publicznego w trybie przetargu nieograniczonego zawarła z wykonawcą umowę o roboty budowlane. Przedmiotem umowy było wzniesienie obiektu użyteczności publicznej w oparciu o przekazaną wykonawcy dokumentację projektową oraz uzyskanie pozwolenia na użytkowanie.
Po zawarciu umowy oraz przystąpieniu do realizacji robót pojawił się pomiędzy wykonawcą a Klientem Kancelarii spór. Wykonawca wstrzymał wykonywanie prac na etapie realizowania wykopu pod fundamenty i odmówił ich kontynuowania, wskazując na dostrzegane przez siebie wady projektu. Wykonawca wskazywał, że wykonanie obiektu zgodnie z projektem budowlanym w jego ocenie nie będzie możliwe. Stanowisko wykonawcy zostało przedstawione projektantowi, który je odrzucił i orzekł o prawidłowości projektu. Sporządzone zostały ekspertyzy budowlane w przedmiocie wykonalności robót oraz odbył się szereg narad z udziałem uczestników procesu budowlanego i wykonawcy. Strony nie doszły jednak do porozumienia, na skutek czego wykonawca złożył oświadczenie o odstąpieniu od umowy i zażądał zapłaty kary umownej.
Przeprowadzone postępowanie sądowe obejmowało analizę stanowisk prawnych stron oraz opinię biegłego sądowego i przesłuchanie biegłego podczas rozprawy. Po wykonaniu tych czynności sąd zdecydował, że nie ma potrzeby przesłuchiwania żadnego ze zgłoszonych przez strony świadków ani też przesłuchiwania samych stron i zamknął rozprawę, a następnie wydał wyrok oddalający powództwo. Kluczowe dla takiego rozstrzygnięcia było stanowisko przedstawione przez prawników zespołu prawa procesowego Kancelarii, zgodnie z którym na gruncie obowiązujących przepisów prawa wykonawca robót nie ma kompetencji do kwestionowania rozwiązań architektonicznych przyjętych przez projektanta. Biegły sądowy wskazał, że choć projekt miał pewne nieścisłości, to mogły one zostać doprecyzowane w toku prowadzenia robót, a w chwili przerwania prac przez wykonawcę miał on dostateczną wiedzę odnośnie tego, jakie prace i w jaki sposób miał prowadzić. W konsekwencji złożenie przez wykonawcę oświadczenia o odstąpieniu od umowy uznane zostało za nieskuteczne, a roszczenie o zapłatę kary za w całości bezpodstawne.